Menu
Dziennik rozbitka – dzień 10
Dziś postanowiłem wybrać się ze swoimi Palami na małą wyprawę.
Zaintrygowała mnie tajemnicza konstrukcja przypominająca wieżę, widoczna gdzieś w oddali.
Po dłuższej wędrówce napotkałem innego człowieka! Kiedy jednak próbowałem nawiązać rozmowę, ten bez słowa wymierzył we mnie broń.
Skoro spotkałem go na tej wyspie, mógłby być ocalałym przedstawicielem tutejszej starożytnej cywilizacji, jednak jego strój sugerował, że pochodzi raczej z moich czasów.
Czyżby więc był kimś takim jak ja, przybyszem z zewnątrz? A może tutejsza cywilizacja nie zaginęła i rozwija się dalej własnym torem?
Znalazłem się w opałach, lecz na szczęście mój Pal przypominający owcę stanął w mojej obronie, dzięki czemu udało mi się wyjść z opresji bez szwanku.
Od razu po powrocie sprawdziłem moją bazę. Wszystkie Pale były bezpieczne. Wciąż jest tyle rzeczy, których nie wiem o tej wyspie.
Dziś postanowiłem wybrać się ze swoimi Palami na małą wyprawę.
Zaintrygowała mnie tajemnicza konstrukcja przypominająca wieżę, widoczna gdzieś w oddali.
Po dłuższej wędrówce napotkałem innego człowieka! Kiedy jednak próbowałem nawiązać rozmowę, ten bez słowa wymierzył we mnie broń.
Skoro spotkałem go na tej wyspie, mógłby być ocalałym przedstawicielem tutejszej starożytnej cywilizacji, jednak jego strój sugerował, że pochodzi raczej z moich czasów.
Czyżby więc był kimś takim jak ja, przybyszem z zewnątrz? A może tutejsza cywilizacja nie zaginęła i rozwija się dalej własnym torem?
Znalazłem się w opałach, lecz na szczęście mój Pal przypominający owcę stanął w mojej obronie, dzięki czemu udało mi się wyjść z opresji bez szwanku.
Od razu po powrocie sprawdziłem moją bazę. Wszystkie Pale były bezpieczne. Wciąż jest tyle rzeczy, których nie wiem o tej wyspie.